Komiksu nie ma. Bo, wicie rozumicie, w tygodniu po robocie za bardzo czasu nie ma. Ale w niedzielę będzie coś na bank, z panią Bożenką. Tej co kiedyś tachała płoda.
A w ucho wejdą The Vandals, czyli jedna z najfajniejszych kapel jakie w latach osiemdziesiątych wypluła Kalifornia. It's a fact!
Ależ się mogę wyżyć! Tyle rzeczy w Kajecie siedzi. Czasem rzeczy błahe, a czasem tak bardzo głębokie, jak to poniżej.
I tu w nawiązaniu, jako że hobbystycznie tworzę nazwy punkowych kapel (Pomór Szpaków, Motyl - Kombatant itepe), to tu może wyjśc całkiem zgrabna nazwa dla norweskiego truheavydeaththrashultrasuperblackhatemetalu - Pedonekro. Także jeśli ktos akurat planuje karierę jako truheavydeaththrashultrasuperblackhatemetalowy szansonista, nawet niekoniecznie norweski,
a brak mu pomysłu na chwytliwą nazwę - proszę bardzo, brać sie nie krępić.
A co posłuchamy? Nie, nie truheavydeaththrashultrasuperblackhatemetalowy band, nawet nie norweski. Zagra nam niemieckie Beatsteaks, kapelę czczę i martwe kozy o północy piwo ku chwalę piję. Enjoy.
Nadrabiam zaległości i wrzucam, co wrzucone być dawno powinno.
Teraz to wypadałoby jeszcze jakoś to do facebooka podpiąć, ale z przyczyn technicznych dostęp do tego szatana mam tylko z telefonu, więc nie bardzo jest jak.
Łopatologicznie sobie mozna wyszukać użytkownika Pasztet Rysuje i sobie polubić, dodać, czy co to tam się z tym robi.
Póki co zostaję tutaj. Nie mam teraz głowy, coby szukać jakiegoś hostingu, a nie chcę brac bele gówna bo już się parę razy przejechałem... A jest to wielce niekomfortowe, bo nowa strona lezy na dysku i czeka na wrzucenie w sieć. Do starej niestety nie mam dostępu, bo prv zdechło raczej definitywnie i dostęp do ftp jest zablokowany. Pewna częśc ciała im w iną część ciała, o.
Siedziba tymczasowa, od razu wyjaśniam. Stary hosting umarł, nie mam dostępu do swoich plików (tak wiem, powinna być jakas kopia zapasowa na dysku). Bankowo za niedługo przeniosę się w jakies przytulne miejsce, opłacone polskimi złotówkami a więc przez to stabilne i bezpieczne. Mam nadzieję. A tymczasem...
No właśnie. Wrzucę tutaj kilka ostatnich pasków, będę wrzucał te nowe. Poprzednią stronę, czyli komiksy.paszteta.prv.pl uznac należy za zmarłą. A szkoda, bo się przyzwyczaiłem do tych ciągłych awarii i problemów z ftp. No ale ile można? Szczególnie kiedy od paru tygodni jest totalny bajzel i nie wiadomo co się na tym prv dzieje. Kij im gdzieś.
A w ucho w glanach i z jabolem w ręku wejdzie nam The Bill.