środa, 22 maja 2013

Całymi dniami.


Komiksu nie ma. Bo, wicie rozumicie, w tygodniu po robocie za bardzo czasu nie ma. Ale w niedzielę będzie coś na bank, z panią Bożenką. Tej co kiedyś tachała płoda.





A w ucho wejdą The Vandals, czyli jedna z najfajniejszych kapel jakie w latach osiemdziesiątych wypluła Kalifornia. It's a fact!




niedziela, 12 maja 2013

Rokendrolowiec Adaś.


Bo marzenia trzeba, prawda, realizować. Jak Martin z Ludzkiej Stonogi II.
A rokendrolem huknie pod komiksem Polska z kawałkiem Skok na kiosk.






poniedziałek, 6 maja 2013

Rozległy wrzut rzeczy zaległych.


Denerwuje mnie ten blog, nie wytrzymię dłużej. Muszę sobie co swojego sklepać. Zdecydowanie.

Zaległe wrzuty, psze państwa.
 


























A poniżej autentyk, w roli głównej majster Pasztet i Człowiek - Jawiemwszystkolepiejbosamsekafelkiwłaziencekładłem.




Zainspirowane chujowymi horrorami puszczanymi na pewnej takiej telewizji.



sobota, 20 kwietnia 2013

Filozof.


     Ależ się mogę wyżyć! Tyle rzeczy w Kajecie siedzi. Czasem rzeczy błahe, a czasem tak bardzo głębokie, jak to poniżej. 

     I tu w nawiązaniu, jako że hobbystycznie tworzę nazwy punkowych kapel (Pomór Szpaków, Motyl - Kombatant itepe), to tu może wyjśc całkiem zgrabna nazwa dla norweskiego truheavydeaththrashultrasuperblackhatemetalu - Pedonekro. Także jeśli ktos akurat planuje karierę jako  truheavydeaththrashultrasuperblackhatemetalowy szansonista, nawet niekoniecznie norweski,
a brak mu pomysłu na chwytliwą nazwę - proszę bardzo, brać sie nie krępić.  


     A co posłuchamy? Nie, nie truheavydeaththrashultrasuperblackhatemetalowy band, nawet nie norweski. Zagra nam niemieckie Beatsteaks, kapelę czczę i martwe kozy o północy  piwo ku chwalę piję. Enjoy.


środa, 17 kwietnia 2013

wtorek, 2 kwietnia 2013

Politolog w pracy.


No i tak to mniej więcej wygląda jak się ma głupie, nikomu niepotrzebne zaionteresowania i co gorsza idzie się na studia w tymże kierunku.


Jazz.


Nadrabiam zaległości i wrzucam, co wrzucone być dawno powinno.

Teraz to wypadałoby jeszcze jakoś to do facebooka podpiąć, ale z przyczyn technicznych dostęp do tego szatana mam tylko z telefonu, więc nie bardzo jest jak.

Łopatologicznie sobie mozna wyszukać użytkownika Pasztet Rysuje i sobie polubić, dodać, czy co to tam się z tym robi.


Oesu, oesu.

Póki co zostaję tutaj. Nie mam teraz głowy, coby szukać jakiegoś hostingu, a nie chcę brac bele gówna bo już się parę razy przejechałem... A jest to wielce niekomfortowe, bo nowa strona lezy na dysku i czeka na wrzucenie w sieć. Do starej niestety nie mam dostępu, bo prv zdechło raczej definitywnie i dostęp do ftp jest zablokowany. Pewna częśc ciała im w iną część ciała, o.


Ubumba I


wtorek, 15 stycznia 2013

Spytaj milicjanta.

     Nie wiem dlaczego, ale rozmieszyło mnie zdanie: Mój syn wypróżnia się gdzie popadnie. O co w ogóle...?

Nieco wcześniej.


Pierwszy pasek na tymczasowości.

     Siedziba tymczasowa, od razu wyjaśniam. Stary hosting umarł, nie mam dostępu do swoich plików (tak wiem, powinna być jakas kopia zapasowa na dysku). Bankowo za niedługo przeniosę się w jakies przytulne miejsce, opłacone polskimi złotówkami a więc przez to stabilne i bezpieczne. Mam nadzieję. A tymczasem...     
No właśnie. Wrzucę tutaj kilka ostatnich pasków, będę wrzucał te nowe. Poprzednią stronę, czyli komiksy.paszteta.prv.pl uznac należy za zmarłą. A szkoda, bo się przyzwyczaiłem do tych ciągłych awarii i problemów z ftp. No ale ile można? Szczególnie kiedy od paru tygodni jest totalny bajzel i nie wiadomo co się na tym prv dzieje. Kij im gdzieś. 

     A w ucho  w glanach i z jabolem w ręku wejdzie nam The Bill. 




Czuwaj!